Prima aprilis
Prima aprilis (z łac. prima (dies) Aprilis – dosł. „pierwszy (dzień) kwietnia”), dzień żartów – obyczaj obchodzony pierwszego dnia kwietnia w wielu krajach świata. Polega on na robieniu żartów, celowym wprowadzaniu w błąd, nabierania kogoś, konkurowaniu w próbach sprawienia, by inni uwierzyli w coś nieprawdziwego. Tego dnia w wielu mediach pojawiają się różne żartobliwe informacje. Pochodzenie tego zwyczaju nie jest dokładnie wyjaśnione.
Obyczaj ten dotarł do Polski z Europy Zachodniej przez Niemcy w epoce nowożytnej w XVI wieku. W XVII w. został już uznany za „modę staroletnią”, zaczął on być wtedy obchodzony w podobnej formie, w jakiej występuje do dzisiaj. Przeświadczenie to przeniknęło nawet do najwyższych kręgów państwowych – przykładowo sojusz antyturecki z Leopoldem I Habsburgiem podpisano 1 kwietnia 1683, ale antydatowano go na 31 marca, aby na dokumencie nie widniała data prima aprilis.
Pierwszy kwietnia poświęcano opowiadaniu zmyślonych historii, robieniu przeróżnych dowcipów i naigrawaniu się z naiwnych bądź nieostrożnych ludzi. Dzień ten uważano za niepoważny i starano się nie robić w nim żadnych ważnych rzeczy. Dziś pierwszy kwietnia obchodzimy jako dzień radosny, w którym celowo próbuje się wprowadzić innych w błąd[potrzebny przypis].
Z robieniem psikusów przez dzieci w wieku szkolnym związany był w niektórych regionach także 12 marca – dzień św. Grzegorza, patrona uczących się. Obyczaj ten nosił nazwę gregorianek lub gegołów.
Kiedy jest Prima Aprilis? Przypominamy: Prima Aprilis przypada na 1 kwietnia każdego roku. To doskonała okazja, by dać upust swojej kreatywności i humorystycznemu zmysłowi. Planując żarty, pamiętaj o zachowaniu granic dobrego smaku i upewnieniu się, że będą one przyjemnością dla wszystkich zaangażowanych stron.
Fajne żarty na Prima Aprilis to takie, które wywołają śmiech bez wywoływania niepotrzebnych zmartwień. Może to być na przykład zaplanowanie fałszywej rozmowy telefonicznej, podczas której "wygrywasz" w nieistniejącym konkursie. Inna opcja to zmiana wyglądu domowej toalety przez umieszczenie kolorowego płynu między deską a miską, co zaskoczy każdego użytkownika.
Zatem żartujmy, śmiejmy się, ale nikogo swoimi żartami nie urażajmy.